Hej dziewczyny!
Dziś wracam do tematu podróżowania. Od wielu lat moim
nieodłącznym gadżetem w podróży jest telefon. Po pierwsze dlatego, ponieważ
tylko telefonem robię zdjęcia. Po drugie – mam na nim kilka aplikacji, które są
niezwykle przydatne. Pokażę Wam dzisiaj te, które szczególnie przydają się na
wyjazdach i jedną, która dla mnie jest absolutnym must have na każdej
wycieczce! Enjoy!
1. Shazam
Aplikacja, którą pewnie już kojarzycie, a jeśli nie,
to koniecznie pobierzcie na swoje telefony! Wyobraź sobie, że jesteś gdzieś za
granicą, słyszysz świetną piosenkę, która prawdopodobnie nigdy nie zabrzmi w
polskiej radiostacji. Włączasz Shazam, który na chwilę jej się przysłuchuje i
jeśli masz połączenie z Internetem w ciągu kilku chwil znasz już wykonawcę i
tytuł piosenki. Jeśli nie masz Internetu – nic straconego, nagranie zachowuje
się w pamięci aplikacji, więc poznasz jego tytuł później J
2. Spotify
Czym jest nikomu nie trzeba tłumaczyć. Jednak dopiero
dwa tygodnie temu naprawdę używałam Spotify w podróży i natchnął mnie do tego
kolega, który zaproponował stworzenie łączonej playlisty. W naszym samochodzie,
którym zwiedzaliśmy Norwegię, było pięć osób o zupełnie różnym guście muzycznym.
Lista stała się rozwiązaniem optymalnym, każdy na nią wrzucił ulubione utwory. Co
więcej, nie używaliśmy do tego Internetu, gdyż konto Premium (które obecnie
jest w naprawdę atrakcyjnej promocji), pozwala słuchać muzyki offline. Każdy
był zadowolony, słysząc swoje piosenki, a lista wyszła tak długa, że
praktycznie żadna z nich w ciągu kilku dni podróży się nie powtórzyła. Polecam
gorąco!
3. Splitwise
Również niedawne odkrycie. Jest to aplikacja, która
pozwala dzielić koszty. Załóżmy, że jedziemy na wycieczkę, każdy ma swoje pieniądze,
ale co rusz kupujemy coś wspólnie, w dodatku nie zawsze wszyscy są brani pod
uwagę jeśli chodzi o rozliczenie. Tworzymy zatem w aplikacji grupę (np. wyjazd
do Pragi), w której każdy wpisuje ile środków wydał na co i na ile osób ma być
dzielony koszt. Aplikacja daje wiele możliwości, tj. dzielenie opłaty po równo
na wszystkich członków, procentowo, uwzględnia również płatność w innych
walutach. Co najważniejsze, ostateczne rozliczenie jest tworzone w ten sposób,
że każdy wysyła pieniądze tylko jednej osobie, dzięki czemu nie robimy później
miliona przelewów J
4. Google
Keep
Aplikacja, o której pisałam tutaj! Niezmiennie
przydaje się w każdej sytuacji, gdy chcemy coś zanotować lub zaplanować.
5. WhatsApp
Komunikator, który tworzy konto związane z Twoim
numerem telefonu. Przydaje się w różnych dziwnych sytuacjach. Bardzo dobra
aplikacja, jeśli macie rodzinę/znajomych, którzy nie mają facebooka i rzadko
korzystają z maila, a Wy jesteście w kraju z którego wysłanie SMSa kosztuje
kilka złotych i zależy Wam na szybkim kontakcie z bliskimi. Jeśli macie dostęp
do Internetu i Wasz rozmówca również, możecie się łatwo porozumieć lub
zadzwonić do siebie. Mnie się przydała kilkakrotnie w śmiesznych sytuacjach,
kiedy porozumiewałam się z lokalsami w sprawie różnych rezerwacji (hotel, rejs…).
6. Nokia
here
Moje must have! Są to mapy, które możesz ściągnąć
bezpośrednio na telefon. Zawsze z nich korzystam za granicą i nie miałam sytuacji,
w której by mnie zawiodły. Jeśli ściągniemy konkretną mapę nie potrzebujemy już
połączenia z Internetem, wystarczy jedynie być zlokalizowanym przez GPS, by
zobaczyć gdzie się znajdujemy i ustawić punkt docelowy, do którego aplikacja ma
nas doprowadzić. Umożliwia ona również tworzenie tzw. „kolekcji”, gdzie
zapisujemy różne miejsca. Ja tworzę takie kolekcje na długo przed wyjazdem
czytając o różnych ciekawych miejscach na świeci. Wiedząc gdzie jest coś
ciekawego do obejrzenia, dużo łatwiej zaplanować sensowną trasę podróży.
Dodatkowym atutem jest fakt, że nawigacja pokazuje ograniczenie prędkości
obowiązujące w danym miejscu.
A jakie aplikacje pomagają Wam w podróżowaniu?
Ściskam!
M.