poniedziałek, 22 lutego 2016

007. Would you like to get a kiss?

Hej!

Dzisiaj kolejny post makijażowy o pomadkach i wszelkiego rodzaju produktach do ust! Jest to zdecydowanie mój ulubiony temat. W końcu nie ma nic lepszego niż pięknie podkreślone usta, prawda?

Przedstawiam Wam moich ulubieńców w tej kategorii. Są to produkty, po które sięgam najczęściej i bez żadnego zawahania.


I. Bourjois - Rouge Edition Velvet 

O tych pomadkach słyszeli już chyba wszyscy! To ten typ, który ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Na szczęście ja należę do tej pierwszej grupy. Moją miłość do nich można poznać po liczbie posiadanych przeze mnie sztuk tego produktu. Uwielbiam ich trwałość (są nie do zdarcia, naprawdę), konsystencję i łatwość nakładania, dzięki wygodnemu aplikatorowi. Minus? Jedyne czego rzeczywiście mogłabym się doczepić to zapach. Nie jest dla mnie drażniący, ale do przyjemnych też nie należy. Na szczęście po aplikacji na usta jest niewyczuwalny :) 


Oto moje top 3! Od lewej: 06 Pink Pong, 05 Ole Flamingo oraz 02 Frambourjoise


Od lewej: 09 Happy Nude Year, 11 So Hap'pink (używam jej bardzo często do makijażu dziennego) oraz 01 Personne ne rouge! (czyli cudowny, ciemnoczerwony odcień) 

II. Urban Decay 



Moje nowe perełki! Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, szczególnie w Sheer Ladyshower. Jest to przepiękny różowy odcień, który na ustach prezentuje się świeżo i delikatnie, a jednocześnie cudownie je podkreśla! Drugi kolor to już bardzo lekki i zgaszony róż, świetnie nadający się do podkreślenia ust przy mocnym makijażu oczu. Nie dominuje, a pomaga pięknie dopełnić cały makijaż. 

Wiem, że nie jest to najlepsze zdjęcie, ale niestety sztuczne światło nie pozwalało osiągnąć lepszego efektu.


III. Rimmel - Kate Moss 




Czyli moje pierwsze pomadki. Pamiętam jak dziś, kiedy kupowałam swoją pierwszą sztukę. Plusy? Cudowny zapach, bardzo fajna i kremowa konsystencja. Minus? Nie utrzymują się na ustach zbyt długo. W moim przypadku wystarczy tylko coś wypić lub zjeść i na ustach pozostaje tylko kontur. Mimo to bardzo lubię malować nimi usta, a szczególnie w lecie. Moim jesiennym numerem jeden był kolor 107. To cudowny, ciemny, malinowo-bordowy kolor. Nadaje rockowego charakteru :) 


IV. Max Factor - Lipfinity 


Od lewej kolory nr: 335, 020, 055 i 160

To moje odkrycie podczas promocji -49% w Rossmannie. Zachęcona dobrymi opiniami kupiłam jedną pomadkę, a potem moja kolekcja rozszerzyła się o kolejne trzy. Dlaczego? Bo to NAJTRWALSZY produkt jaki kiedykolwiek miałam na ustach. Poważnie, te pomadki są absolutnie nie do zdarcia choćby nie wiem co. Dużym problemem jest nawet zmycie ich za pomocą płynu micelarnego. Plusy? Trwałość, trwałość, trwałość. Minusy? Pomadka potrafi BARDZO przesuszyć usta, jeśli po nałożeniu jej, nie nałożymy bezbarwnej pomadki, którą załącza producent (całe czarne opakowanie). Wskazane jest, żeby od czasu do czasu poprawić usta właśnie tym bezbarwnym produktem, aby utrzymać ich odpowiednie nawilżenie oraz nadać im świeżego połysku. Jestem wielką fanką tych pomadek i myślę, że moja kolekcja będzie stawać się coraz większa. Niestety, ich cena regularna jest dość wysoka, dlatego warto polować na promocje.

V. Bourjois - Color Boost 


Kolejny produkt firmy Bourjois, z którego jestem bardzo zadowolona. Jest to pomadka w formie kredki w kolorze 07 Proudly Naked. Jest to pierwszy nudziakowy kolor, który bardzo podoba mi się na moich ustach. Wygląda elegancko, nienachalnie, a jednocześnie nie pozwala moim ustom zlać się z kolorem skóry. Polecałabym ją zarówno na co dzień, jak i do wieczorowych, mocnych makijaży. W każdej koncepcji powinna sprawdzić się idealnie. 

VI. Catrice i Carmex



Są to dwa produkty, których używam zdecydowanie najczęściej. Carmex, jak wiadomo, pomaga mi odpowiednio nawilżyć usta. Pomadka Catrice robi dokładnie to samo, ale jednocześnie nadaje ustom piękny, różowy i bardzo naturalny odcień. Używam jej, kiedy się spieszę i nie mam czasu na dokładnie pomalowanie ust. Dwa ruchy wystarczą, aby moje usta wyglądały na zadbane oraz odpowiednio nawilżone. 



A więc to tyle! Mam nadzieję, że skorzystacie z moich porad i może wśród moich ulubieńców znajdziecie swojego? A jakie są wasze typy? Chętnie je przetestuję!

A.




2 komentarze: